wtorek, 26 września 2017

Wszystko przez mgłę.



   Dziś poraz pierwszy wykopano mnie za drzwi. W dość wulgarny sposób. Nawet nie miałam szansy zrobić, czy powiedzieć zbyt wiele. Nie rusza mnie to specjalnie, aczkolwiek jest to dość przkre.

   Bardzo lubię swoją pracę i jak zawszę twierdzę, że jest wdzięczna, tak czasem zdarzają się bardzo niewdzięczni podopieczni. Jak dziś na przykład. Usłyszeć: wynoś się, pośpiesz się i wypad z mojego mieszkania, to nie jest najfajniejszy sposób na rozpoczęcie dnia. Zwłaszcza, że dziś zaspałam i robiłam wszystko, by dotrzeć do podopiecznego na czas. A tu kurwa jeszcze mgła i srający pod siebie kierowcy, kiedy muszą w taką pogodę prowadzić. No życie.

Taki smaczek z dnia dzisiejszego. Na zdrowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz